Zapraszamy do czasów, gdy John Travolta był jeszcze szczupły, a Barack Obama występował w „Soul Train”. W tym samym czasie na polskich parkietach królowały hity Abby, Boney M czy Bee Gees. Wspaniałą oprawę muzyczną tego wieczoru zapewnia DJ, który muzykę DISCO wyssał z mlekiem matki.
Przed wejściem do klubu na „bramce” stoi dość przekupny selekcjoner, który wpuszcza wszystkich dobrze prezentujących się gości. Zawsze możecie udać ze jesteście na liście gości zaproszonych lub znacie kogoś kto jest 😉 Dla nie przebranych przygotowaliśmy drobne gadżety do stroju:
- peruki afro
- wielkie okulary